Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
u nas jest ostatni rok bardzoo glosno o pseudohodowlach, jest duze polowanie na nich, glownie z rumuni i Polski sa przemytnicy.
ja zanim kupilismy Manfreda, szukalam hodowcy sprawdzonego, zapisanego w urzedzie, pies czy ma papiery czy nie jest mi w zasadzie obojetne, czy rodzie to jacys zwyciescy czy zwykle pieski, ale mimo wszystko wolalam zaplacic 1000 euro wiecej i miec ten papier wlasnie dlatego zeby pies byl z prawdziwej hodowli, jak pojechalismy pierwszy raz do Maniego to bylo nam wszystko pokazywane, rodzice, babcie, wujkowie, nagrody, papiery, na internecie tez znalazlam poprzednich klientow ktorzy potwierdzili mi wiarygodnosc hodowcy,
Moja kolezanka w zasadzie jej syn bardzo chciala miec buldoga francuza, tak bardzo ze jak facet przez plot pokazal im szczeniaka to odrazu posikani ze szczesci placili i brali!!! nie widzieli rodzicow, nie widzieli nawet gdzie psy spia, nawet na posesje ich nie wpuszczono, ale najwazniejsze bylo miec szybko szczeniaka i miec tanio, pies ma 2 lata , wydali na jego choroby juz wiecej niz za cale stado rasowych z rodowodem, ostatnio jak u nich bylam to jakby bylo za malo to jeszcze Padaczki pies dostal, ale najbardziej mnie wkurwili tym ze tego oszusta nie zglosili na policje!! to znaczy ze bedzie kolejne chore pieski sprzedawac, suka pewnie wycienczona ma caly czas w ciaze zachodzic az padnie, a warunki na pewno tragiczne.... dorosli wyksztalceni ludzie a kurwa zobaczy szczeniaka to przestaje myslec, w kazdym badz razie wiem ze Angliki sa chorowite, wiem ze pewnie beda jakies choroby sie pojawiac, staram sie ale w zyciu ronie bywa, ale przez to ze wiem jak rasowe psy w dzisiejszych czasach slabe organizmy maja, dlatego szukalam hodowcy ktory zanim bedzie mial male, najpierw robi badania genetyczne ojcu i matce.
przykro mi ze Luna tyle choruje, jedno co dobre w jej zyciu to ze ona ma Ciebie, jakby trafila na innego wlasciciela nie wiadomo jakby sie jej los potoczyl, nie kazdy niestety jest gotowy tak barzdo poswiecic sie zwierzeciu
Offline
ajwazniejsze bylo miec szybko szczeniaka i miec tanio, pies ma 2 lata , wydali na jego choroby juz wiecej niz za cale stado rasowych z rodowodem
dorosli wyksztalceni ludzie a kurwa zobaczy szczeniaka to przestaje mysle
Kuźwa to jak ja... pierwsze chciałam szczeniaka SZYBKO, może nie że tanio, ale chciałam SZYBKO...
i jak zobaczyłam Lunę to się poryczałam i pzestałam myśleć...
Gdy dziś o tym myślę to WSZYSTKIE znaki na niebie i ziemi pokazywały mi, że to najgorsza z możliwych pseudohodowli... Gość też nie pokazał mi miejsca gdzie przebywają zwierzęta, nie widziałam rodziców Luny, na pewno to jakaś strasznie zaniedbana suczka... Luna do dziś boi się miotły i jest nieco zestresowana...
przykro mi ze Luna tyle choruje, jedno co dobre w jej zyciu to ze ona ma Ciebie, jakby trafila na innego wlasciciela nie wiadomo jakby sie jej los potoczyl, nie kazdy niestety jest gotowy tak barzdo poswiecic sie zwierzeciu
Moja wet mi powtarza, że u kogoś innego Luny już dawno by nie było i ona żyje tylko dzięki mnie... Mój tata mówił - uśpić, ale jak można!? To członek rodziny! Skoro można leczyć to trzeba leczyć! Sumienie mi nie pozwoliłoby żyć!
'I know I'm selfish, I'm unkind' Placebo
'...and all we can do is to wail and weep to the saddest song' HIM
Offline
no dokladnie tak zrobilas jak sie nie powinno robic... zle.. ale z drugiej strony uratowalas jej pewnie przez to zycie
dla mnie Manfred jest czlonkiem rodziny, dla mnie Manfred jest moim synkiem, mam tylko dwie najwazniejsze istoty w zyciu to Ami i Manfred, jakbym miala ratowac najpierw Manniego czy A. to Manni oczywiscie bylyb pierwszy! Ami pojdzie na studia to Manni jeszcze bardziej bedzie musial znosic moje wyrzuty w jego strone milosci Mannius jest dla mnie jest tak wazny ze czasem, leca mi lzy jak pomysle co by bylo gdyby mu sie cos stalo, zaczynam ryczec na sama mysl, jakby mi ktos powiedzial ze mam go uspic bo choruje czesto to bym powiedziala ze najpierw to chodz ciebie uspimy a nie mojego psa czasem zaluje ze go kupilam, wlasnie z tego powodu, bo boje sie co sie ze mna stanie jak go nie bedzie...
Offline
jakby mi ktos powiedzial ze mam go uspic bo choruje czesto to bym powiedziala ze najpierw to chodz ciebie uspimy
ja tak mojemu tacie powiedziałam gdy mi cisnął, ze chory pies i będzie się męczyć -_-
Jakos nie widać, żeby sie specjalnie męczyła... Okej, ajk jest chora i ma atak to owszem, ale to jakieś 10 procent jej czasu... Także...
Mannius jest dla mnie jest tak wazny ze czasem, leca mi lzy jak pomysle co by bylo gdyby mu sie cos stalo,
Ja czasami łapałam doła w pracy, że Lunusia siedzi sama w domu...
Team psie matki wariatki
'I know I'm selfish, I'm unkind' Placebo
'...and all we can do is to wail and weep to the saddest song' HIM
Offline
Manfred od kilku dni ma jeszcze wiekszego fiola na moim punktcie niz dotychczas, codziennie chodzi za mna i piszczy ze sie nim nie zajmuje, Ami czy A. go nie obchodza wogole tylko ja, slodkie to jest ale mialam juz kilka momentow gdzie myslalam ze eksploduje, bo bawie sie z nim pol godziny i chce potem moje rzeczy porobic, Manfred zasnal wiec na bezdechu uciekam do innego pokoju cos porobic, odwracam sie i gdzie jest Manfed? tuz za mna stoi i czeka .....
on jeszcze dziecko jest wiec ehh... mamusia musi dac rade, mam nadzieje ze z czasem bedzie bardziej samodzielny moj synus
Offline
Słodkie, ja żeby posiedzieć w samotności w toalecie, muszę przed Mannim uciekać bo on nawet do WC się że mną pcha;)
Jedyne co uważam za słodkie to że nie pozwala on innym psą mnie dotykać i nie lubi jak ludzie mnie dotykają.
To akurat mi się podoba bo ja bardzo nie lubię być dotykana! Nawet Ami mnie dotykać nie może, ale ona na szczęście to akceptuje.
Ostatnio edytowany przez Lilalo (2021-08-28 00:07:09)
Offline
no Manfred probowal juz kilka razy mi do wanny wejsc, ale nie!! ten gigant 22 kg musi lezec na dywaniku obok wanny i plakac
stwierdzam ze Manni to geniusz, ma 8 miesiecy,
powiem mu Manni idz do Ameli idzie, powiem mu Manfred zobacz co Papa robi to idzie, powiem mu daj mi spokoj i idz spac to odwraca sie kladzie i spi po prostu geniusz
Offline
Manfred dzis po poludniu zaczal kulec, wszystko bylo dobrze, biegal na dworze a po poludniu w domu widze ze kuleje i juz mam stres, jak jutro sie nie poprawi to jedziemy do lekarza
Offline
Uuu, mam nadzieję, że nic poważnego
Offline
no niestety dzis kuleje nadal a nawet mocniej wiec pojechalismy do dr. oczywiscie u dr. z emocji i szczescia Manfred nie potrafil normalnie chodzic tylko wrecz skakac i pan dr nie widzial jak on kuleje ale uwierzyl nam na slowo, obmacal go poki co, nie ma zadnych widocznch kontuzji, nic mu sie nie wbilo, kosci po obmacaniu dr twierdzi ze sa cale, Manfred dosta zstrzyk i tabletki przeciwbolowe i za 10 dni mamy wrocic. Manfred powinien teraz sie oszczedzac ale jak 8 miesiecznemu psu wytlumaczyc ze ma lezec i nie chodzic nie biegac i nie skakac
Offline
Nie da się...
a jak się czuje? Dalej kuleje?
Wiadomość dodana po 12 s:
i czemu dr nie zrobił rtg???
'I know I'm selfish, I'm unkind' Placebo
'...and all we can do is to wail and weep to the saddest song' HIM
Offline
kuleje ale mniej, dzis naprawde jest juz lepiej wiec pewnie dr mial racje ze po prostu memeja sobie cos naciagnela
Manfred jest cudowny, geiusz, ale wkurza jak sie na ludzi cieszy,
moja sasiadka wziela psa ze schorniska z Hiszpani, ma z nim takie problemy ze szkoda gadac, pies wazy moze z 5 kg , to jest ta rasa:
pies ma cos kolo roku, rozwala jej wszystko w domu jak jest sam, pogryzie zaslony, krzeslo, lozko, nasika do lozka, wczoraj zamnkela go w klatce dla psow zeby nic nie zniszczyl, caly czas wyl szczekal a potem po 1 godzinie okazalo sie ze klatka jest zniszczona, dzis kupila metalowa klatke i co bylo.. pies przesunal siebie z klatka do stolu, przez klatke wygryzl jej siedzeni z krzesla i drzwi od klatki wygial!!!
Manfred jak jest sam to spi pod drzwiami i czeka
moj kochany!!!
Offline
no Manfred probowal juz kilka razy mi do wanny wejsc, ale nie!! ten gigant 22 kg musi lezec na dywaniku obok wanny i plakac
aaaa nieee! Nie tak Ona leży pod drzwiami i mnie pilnuje
Współczuje Twojej sąsiadce, ale niestety tak może być z psami z schroniska. Mają okropny lęk separacyjny i wymagają ogromnej pracy. Dlatego czasami szczerze wkurwia mnie to całe hasło nie kupuj adoptuj. Pies może być cudowny radosnym pieskiem w schronisku, a gdy trafia do domu pojawia się lęk separacyjny. Nie dziwie się, że ludzie oddają psy po adopcji, bo jeżeli bierzesz swojego pierwszego psa z schroniska, o psach masz pojęcie nijakie to szczerze współczuje żeby na dzień dobry mierzyć się z takimi problemami...
Nie powiem! Adopcje są potrzebne, ale one muszą być ŚWIADOME!!!
'I know I'm selfish, I'm unkind' Placebo
'...and all we can do is to wail and weep to the saddest song' HIM
Offline
ta sasiadka to specjalistak jest, ona twierdzi i jej otoczenie ze ona jest lepsza od trenera psiego.
w DE wogole jest trener i szkola dla psow bardzooooo popularne, na nas ludzie sie oburzaja ze my jeszcze nie bylismy z Mannim u trenera ani w szkole
Niemcy to musza wszystkiego sie uczyc
Offline
ta sasiadka to specjalistak jest, ona twierdzi i jej otoczenie ze ona jest lepsza od trenera psiego.
Coś słabo jej idzie
Wiadomość dodana po 01 min 16 s:
W Polsce też są takie szkoły i chyba ich założeniem jest socjalizowanie zwierząt z sobą nawzajem, chociaż może się mylę
'I know I'm selfish, I'm unkind' Placebo
'...and all we can do is to wail and weep to the saddest song' HIM
Offline
tak, na pierwszym miejscu jest socjalizacja, potem dodatkowe podstawowe treningi.
my uwazam tez ze Manfred musi miec kontakt z innymi psami, dlatego zawsze jak jest okazja pozwalamy mu na to, tzn, jak znamy psa i wiemy ze sie dogaduja.
Sasiadka od zawsze oddziela swoje psy od innych, jak jej pies sie cieszy ze widzi czlowieka albo psa to ta zaczyna krzczec na niego ciagnie go za smycz tak ze az wisi w powietrzu i ucieka. uwazam to za katastrofalne zachowanie i odzdzielajac psa od wszystkich nie robi mu dobrze, ale coz ona wie lepiej!!! jej psy w koncu wygrywaly nagordu na wyscigach ahhh ohhh
Offline
Od kilku dni jest ok, ale ograniczamy mu chodzenie. Rozmawiałam z właścicielką jego siostry i ona kulała też, wydali pełno kasy na przychodnie i badania na końcu okazało się że miała za szybki wzrost. Za szybko rosła, myślę czy u Manfreda też to możliwe, ona ma 20,4kg a Manni 23.4kg
Offline
tez tak mysle bo kosc zadna nie zlamana,
tylko ta alergia mnie wkurwia, lekarz mi testy odradza sama nie wiem czemu a ja chce testy mu zrobic, chce wiedziec co mam unikac!!!!!
Offline
no , jakos nie chca takim mlodym psa robic, musze poczekac, znajoma czekala az pies skonczyl 1,5 roku, moze jak po roku juz bede mogla mu zrobic...
Offline
[ Wygenerowano w 0.038 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.16 MB (Maksimum: 1.44 MB) ]